Translate

Kilka słów o mnie

Kilka Słów o Mnie:
Zakładając tego bloga chciałem pokazać swój punkt widzenia ale przede wszystkim mam gdzie przelać swoje odczucia oraz przemyślenia i taki był początkowy zamysł. Ale stwierdziłem że upublicznienie może komuś się przyda.
Jeśli kogoś uraziło lub nie zgadza się z tym co napisałem nie musi tego czytać, jeśli ktoś trzyma się tego co mu znane i boi się nowego nie będę stał na przeszkodzie ani nie mam zamiaru do niczego namawiać ani przekonywać. Mimo wszystko zapraszam do zapoznania się z tym co napisałem na pewno każdy znajdzie coś dla siebie co może pomoże lub zmieni dotychczasowe postrzeganie.

Wiedza

Większość ludzi mówi ja to wszystko już wiem!! Tak naprawdę nie wystarczy wiedzieć, żeby to miało sens trzeba dążyć do tego i wdrażać to w życie. Bo jak można tyle wiedzieć i przechodzić obok tego wszystkiego tak obojętnie z ignorancją. Mądrość to tak naprawdę nie to co wiesz, ale to co robisz z tym co wiesz

Kiszone pokrzywy, czyli co jedli Słowianie w Średniowieczu?

Kiszone pokrzywy, czyli co jedli Słowianie w Średniowieczu?

Jak wyglądał jadłospis średniowiecznych Słowian? Był, co tu dużo mówić, mało wyrafinowany, ale zdrowy i inspirujący. O zdrowym jedzeniu i sposobach pozyskiwania go lokalnie porozmawiamy na najbliższym webinarze: bit.ly/zdrowa_zywnosc
Nasi przodkowie w okresie VIII do X wieku prawdopodobnie jadali dwa posiłki dziennie i wyróżniali smaki: słodki, słony, gorzki, kisły (kwaśny) i przaśny. Podstawą pożywienia były polewki, czyli zupy i kasza. Mięso jedzono raczej od święta. Uprawiano żyto i jęczmień, oraz rzadziej pszenicę, w tym popularny współcześnie orkisz.
Na pierwszy posiłek, połączenie naszego śniadania i obiadu, spożywano albo żur, barszcz, kapuśniak zagryzany podpłomykiem, albo kaszę jaglaną z ziołami lub kluski. Drugi posiłek składać się mógł z kaszy z mlekiem lub tłuszczem, rzadziej pojawiało się mięso. Popijano głównie niskoprocentowym piwem oraz wodą, mlekiem, sokiem brzozowym, kwasem chlebowym, miodem pitnym z sokiem z żurawin lub napitkiem ze sfermentowanych jagód i soków drzew. Według badań źródłem witaminy C była duża ilość kiszonych przetworów: kapustę, liście pokrzywy, kwaśne mleko. Istotną rolę w jadłospisie grały nasiona roślin strączkowych: grochu, soczewicy, bobu, które uzupełniały niedobory białka i dodawały energii. Sól używano jako substancję konserwującą, doprawiano chrzanem, dzikim czosnkiem, rdestem, miętą, lebiodą, kminkiem, kolendrą, gorczycą, czarnuszką. Rolę słodyczy spełniały suszone owoce: gruszki, jabłka, jarzębina.
W okresach głodu, spowodowanego przednówkiem, suszą, długą zimą czy grabieżami, ograniczano się do jednego posiłku dziennie, najczęściej w formie rozwodnionych polewek. Wspomagano się także suszonymi i mielonymi kłączami perzu i innych dzikich roślin. Oszczędzając mąkę na chleb, mieszano ją ze zmielonymi żołędziami. Według niektórych źródeł jedzono także szyszki, mchy, liście lipy, korę sosnową i lipową. Źródło: http://bit.ly/1CcpSZ8
Kasza jaglana, orkisz, sok brzozowy – brzmi jak lista zakupów w sklepie ekologicznym Emotikon smile O ile jadłospis naszych przodków ma całkiem wiele wspólnego ze współczesnym, o tyle sposoby pozyskiwania pożywienia zmieniły się diametralnie. O drogach do zdrowej sprawdzonej żywności – współpracy z rolnikiem, kooperatywach i innych oddolnych metodach, porozmawiamy na najbliższym webinarze. Zarejestruj się: bit.ly/zdrowa_zywnosc
10313694_667094880023655_8263366289067727541_n
Średniowiecze to bardzo zagadkowy czas – kilka wieków naprawdę koszmarnej Ciemności w Azji i Europie. Kiedy mówimy o latach 420 – 1320, a więc o 900 latach, w których ludność Eurazji nękana była przez postrzymski System Pan – Niewolnik narzucony  na całym kontynencie w miejsce Porządku Przyrodzonego i Demokracji Plemiennej najczęściej ograniczamy się do analizy sytuacji w tzw. kulturze zachodniej, czyli w Europie.  Zapominamy, że jest to równie czarny okres w życiu ludzi i społeczeństw w Mongolii, Chinach, Japonii, Indiach czy Persji. Jest to na przykład w Azji Półn0cno-Środkowej czas „sturczenia” Wolnych Ludów Wielkiego Stepu i Syberii, czy też nazwijmy to inaczej i celniej czyngishanizacja Indoeuropejczyków Azji Środkowej.
Nikt naprawdę na poważnie nie zanalizował tego okresu w dziejach świata, nie spojrzał na ten czas holistycznie i nie próbował wyciągnąć wniosków.
Jednak gdyby przyjąć wedaistyczny punkt widzenia i zaufać sanskryckim przekazom mielibyśmy to wyjaśnienie jak na dłoni. Nie jakieś cząstkowe, typu „załamanie gospodarki Europy po upadku Cesarstwa Rzymskiego”, czy też „epidemia dżumy” w średniowieczu, która zdziesiątkowała ludność, albo wybuchu jakiegoś wulkanu, czy oziębienia klimatu, ale wyjaśnienie totalne.
Dla ludzi przesiąkniętych materializmem marksistowskim, który jest obowiązującą naukową filozofią dzisiejszych uniwersytetów i warstw tzw. „oświeconych” naszej „cywilizacji” oraz stylem życia Posiadaczy Majątku Całej Ludzkości, którzy naddają ton powszechnej grabieży i dewastacji Matki Ziemi, jest to wyjaśnienie zbyt metafizyczne. A przecież naprawdę jest to proste jeśli zaakceptuje się sanskrycki punkt widzenia na czas, przestrzeń i wszechświat oraz następstwo okresów w dziejach Ziemi, pędzącej wraz ze Słońcem przez Drogę Mleczną i różne jej zagadkowe dla nas regiony.
Kalijuga była i jest faktem.  Tekst o prostej diecie Słowian w Średniowieczu należy koniecznie rozszerzyć. Wtedy, choć to może się wydawać niektórym bardzo młodym ludziom niewiarygodne, także Niemcy, Brytyjczycy, Włosi i Francuzi żywili się głównie trawą, rzepą i korzonkami. Nie umieli też pisać ani czytać. Być może jedno i drugie wyszło im na tyle na zdrowie, że po Średniowieczu wreszcie człowiek „cywilizowany” „wynalazł” Renesans, czyli Odrodzenie Epoki Rozumu.
POBRANO Z : https://bialczynski.wordpress.com/2015/09/30/kiszone-pokrzywy-czyli-co-jedli-slowianie-w-sredniowieczu/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz